Jako lekarz i założycielka HBCMED nie spodziewałam się, że stanę przed takimi dylematami jak dziś. Leczę Pacjentów ze schorzeniami neurologicznymi oraz dbam o dobre samopoczucie i piękny wygląd skóry jako lekarz medycyny estetycznej od 17 lat. Lubię swoją pracę i dlatego z pasją i zaangażowaniem zajmuję się Pacjentami. Z potrzeby stworzenia miejsca, gdzie w komfortowych warunkach będę mogła leczyć Pacjentów założyłam HBCMED. Stałam się wtedy nie tylko lekarzem, ale i przedsiębiorcą. To pozwoliło mi dbać o wysokie standardy świadczenia usług medycznych, np. przez zatrudnienie odpowiedzialnych, wykwalifikowanych pracowników i dbanie o rozwój zawodowy według własnych potrzeb. Profesjonalizm w leczeniu to był mój cel. Wiedza i doświadczenie pozwoliły mi pomóc wielu Pacjentom. Jednak dziś stoję przed dylematem czy zamknąć gabinet? Czy zamknąć klinikę HBCMED przed Pacjentami, aby chronić Pacjentów, a także własny personel i siebie?
Koronawirus zmienił pojęcie odpowiedzialnego zarządzania placówką Medyczną. Do tej pory zastanawiałam się, jak pomóc najszerszemu gronu Pacjentów, a teraz myślę, że odpowiedzialność to odwołanie spotkań. To czas próby dla mojego zespołu, który ofiarnie przychodzi do pracy pomimo oczywistego zagrożenia, to czas próby dla Pacjentów, którzy ze zrozumieniem przyjmują przełożenie nienagłych wizyt i godzą się na wystawienie e-recepty lub przesłanie pocztą niezbędnych dokumentów. Jedno jest dobre w obecnej sytuacji: mogę dostrzec zaangażowanie każdego, kto pracując, naraża siebie oraz odpowiedzialność każdego, kto zostaje w domu z troski o tych, z którymi tam zostaje, ale też pomagając tym, którzy muszą pracować. Doceniam pracę wszystkich codziennych bohaterów mojego obecnego życia: portiera, który otwiera drzwi przychodni, pielęgniarki, która pomaga mi w leczeniu Pacjentów, pani sprzątającej, która zapewnia czystość HBCMED, ale też ekspedientki, dzięki której moja rodzina ma co jeść, listonosza, który pozwala mi na komunikację z urzędami i Pacjentami, ekipy, która wywozi śmieci, gwarantując w miarę normalne funkcjonowanie w tych ciężkich czasach. Zauważyłam, że ludzie są dla siebie milsi, więcej rozumieją.
Czyżby wirus atakujący układ oddechowy otworzył nam umysły i serca na innych ludzi? Doceniaj, nie oceniaj: oto obecny stan emocji społecznych. To dobrze, że staliśmy się empatyczni, zwracamy się do siebie uprzejmie, zauważamy, bez czego można żyć, a co jest nam niezbędne. I choć jako przedsiębiorca ubolewam nad oczywistym pogorszeniem sytuacji finansowej HBCMED, jako lekarz często muszę ograniczyć kontakt z Pacjentami do telemedycyny, to jako człowiek jestem wdzięczna wirusowi za ten czas, w którym doceniłam jeszcze bardziej mój wspaniały zespół oraz wszystkich, którzy z poczuciem obowiązku chodzą do pracy pomimo ryzyka zakażenia. Czas, w którym przekonałam się raz jeszcze, że zdrowie to wartość absolutnie najważniejsza. Czas, w którym mogę się skupić na najbliższych i ich potrzebach równie mocno, jak dotychczas, gdy ciężko pracowałam, czasem zaniedbując swe obowiązki względem najważniejszych dla mnie osób. Zaś po tym czasie próby własnego charakteru, czasie lęku o najbliższych i troski o Pacjentów oraz sytuację ekonomiczną własnego przedsiębiorstwa leczniczego, przyjdzie inny czas: budowania nowych standardów w komunikacji międzyludzkiej. Jeżeli przeżyjemy, jestem pewna, że będziemy się bardziej doceniać, szanować, lubić.
Na koniec chciałbym przytoczyć ideę darwinowskiej ewolucji: nie przeżyją najwięksi, nie przeżyją najsilniejsi, przeżyją ci, którzy potrafią się dostosować… Zatem dostosuj się – zgodnie z własnym poczuciem sprawiedliwości społecznej i osobistym systemem wartości – do świata z COVID-19 i przeżyj! Zrób to dla tych wszystkich, którzy Cię potrzebują…